17 września, 2012

One shot- Zarry


Opisane tutaj fragmenty nie miały, nie mają ani nie będą miały miejsca we właściwym opowiadaniu.

***HARRY***

Brałem prysznic w domu Zayna. Zdziwiło mnie moje zachowanie, nie wiem dlaczego z nim wróciłem. Może dlatego, że coś do niego czuję. Coś więcej. Tak mi się przynajmniej wydaje. Nie powinienem tego czuć, ale gdy on na mnie patrzy, moje serce bije mocniej. Gdy się uśmiecha, też mam ochotę się uśmiechnąć. Zacząłem owijać się ręcznikiem po czym zauważyłem mulata patrzącego na mnie z ubraniami w ręku. Widocznie nie zamknąłem drzwi na zamek. Sam był w bieliźnie, nie wiem dlaczego to zrobiłem, ale podszedłem i pocałowałem go. To nie był jakiś zwykły pocałunek, był bardzo namiętny i zmysłowy. Nie opierał się, zaczął jeździć rękami po moim ciele. Widziałem jak w między czasie przekręcał klucz w drzwiach do łazienki. Zaczęliśmy zmierzać w kierunku prysznica wciąż nie mogąc oderwać od siebie ust. Gdy już tam dotarliśmy zacząłem całować jego szyję i robić na niej malinki, jakbym chciał pokazać światu, że ten człowiek należy do Harrego Stylesa. Zawładnęło mną pożądanie. Zacząłem schodzić moimi ustami coraz niżej po jego ciele, aż dotarłem do pępka. Lizałem jego umięśniony brzuch robiąc na nim kółka, widziałem, że go to podnieca. Jęczał po cichu moje imię. Doprowadzało mnie to do jeszcze większego podniecenia. W pewnym momencie zębami chwyciłem jego gumkę od bokserek i zacząłem je z niego zdejmować. Jego palce błądziły w moich włosach, gdy pozbyłem się zbędnej części bielizny znów wróciłem do jego ust. Nasze języki zaczęły wspólnie tańczyć. W tej chwili on zaczął zajmować się mną, przywarł mnie do ściany i chwycił moje ręce, wciąż obdarowywał moje usta pocałunkami.
Schylił się i zrobił coś co mnie zaskoczyło. Wziął mojego penisa do ust. Poczułem jego ciepłe usta i język zataczający kółka na główce mojego członka. Nie mogłem oddychać z podniecenia. Oparłem się mocniej o ścianę, żeby się nie przewrócić, zauważył moje zachwianie i na wszelki wypadek złapał mnie tak bym nie upadł. Czułem że za chwile dojdę w ustach Zayna Malika. Nie minęło kilka sekund, a to już się stało. Mulat przełknął z uśmiechem to co mu zafundowałem. Wstał i mnie pocałował, dzięki czemu mogłem poczuć swój smak. Teraz ja chciałem dać mu coś w zamian za jeden z najlepszych orgazmów w moim życiu. Wydyszałem mu w usta 'pieprz mnie Malik' po czym zauważyłem jego zadziorny uśmiech. Powiedział, że lubi kiedy jestem niegrzeczny i bym chwilkę zaczekał, rozpoczął szukanie czegoś w szafce. Po chwili w jego dłoni zauważyłem pomarańczową tubkę.  Odkręcił ciepłą wodę i lekko przygryzł płatek mojego ucha pytając się czy jestem tego pewien. Odpowiedziałem pocałunkiem. Położył ręce na moich pośladkach i lekko mnie podniósł. Oplotłem biodrami jego seksowne i nagie ciało. Zorientowałem się że lubrykant jest w mojej ręce. Wycisnąłem trochę na wnętrze dłoni i potarłem o drugą by żel był ogrzany. Szukałem pod sobą wolną dłonią penisa mojego partnera, gdy już go znalazłem to przejechałem wzdłuż pomarańczową esencją, na co Zayn się wzdrygnął. Wyczułem jego chłonek dotykający mojego wejścia i objąłem go mocniej. Zacząłem również go całować. Odrobinę się bałem, ale pocałunki i podniecenie zdetronizowały cały lęk. Jego ręce błądziły po moich plechach, a ja kurczowo się go trzymałem. Dałem mu krótki znak, że jestem gotowy już teraz. W momencie poczułem lekki ból, zwiększający się z każdym jego pchnięciem we mnie. Wydałem z siebie głośny jęk na co chłopak się zatrzymał. Widział, że nie czuję się dobrze, ale zaprzeczyłem i poprosiłem by kontynuował, zacząłem całować jego szyję. Wznowił swoje ruchy, a ja wbiłem paznokcie w jego plecy, po krótkim czasie ból zaczął ustępować przyjemności. Spodobało mi się to i wydałem z siebie dźwięk zadowolenia. Słysząc to chłopak w momencie przyspieszył zwiększając moją przyjemność. Jemu również było dobrze, co wiedziałem po jego twarzy. Miałem nadzieje, że w tej chwili się nie przewrócimy. -Ha...Harry -wykrzyczał z siebie Zayn. Było dosyć wcześnie, a ja nie chciałem, abyśmy przypadkiem obudzili domowników, więc przybliżyłem swoje wargi do jego i zachłannie całowałem jego ponętne usta. W moim wnętrzu poczułem ciepły, rozlewający się płyn. Wiedziałem, że to już koniec, byłem zresztą dosyć zmęczony. Zszedłem z jego ciała, ale nie przestawałem obdarzać go pocałunkami. Mulat zakręcił wodę i sięgnął po ręcznik. Szybko wytarliśmy nasze mokre ciała i owinęliśmy się w białe i mokre materiały. Spojrzałem na niego radośnie po czym on odpowiedział mi tym samym. Otworzyłem drzwi i po cichu szliśmy w stronę jego pokoju. Gdy już dotarliśmy do tego pomieszczenia zdjęliśmy krępujące nas rzeczy i położyliśmy się pod kołdrą zasypiając wtuleni w siebie...
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
WOW! Jesteście na prawdę niesamowici. Tak dużo komentarzy w tak krótkim czasie... Nagroda to dawno obiecany One Shot. Mam nadzieję, że Wam się podoba, bo to pierwsza taka scenka pisana przeze mnie... Rozdział 22 pojawi się niedługo, tak jak obiecałam, po 10 komentarzach pod rozdziałem 21. Mam nadzieję, że będziecie komentować i wyrażać swoją opinie pod tą notką, bo tym razem bez względu na ilość opinii nowa część zostanie dodana.

7 komentarzy:

  1. One Shot Zaje*isty ;D I masz ten swój 1 komentarz ;P Dodaj 22 rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Totalnie zjebany mam humor, patrzę a Ty shot'a dodałaś. Wielbię Cię za to! Zarry *__* Uwielbiam, a wręcz kocham. To jest przecudowne i mi gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow... To było genialne... Powaliłaś mnie... One Shot odjechany... Nie mogę się doczekać nowego rozdziału... Ubóstwiam twoje opowiadanie.... Niecierpliwie czekam na next'a...

    OdpowiedzUsuń
  4. Um, mam orgazm... ; )
    Niesamowita jesteś. Scenka świetna i pełna pikanterii co bardzo mi się podoba. Gorąco mi się zrobiło.
    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału opowiadania, więc dodaj szybko, proooooszę. <3

    {stylinson--another--world.blogspot.com}

    OdpowiedzUsuń
  5. ZAROMBISTE!! Pisz takich rzeczy więcej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co napisać, ale to było świetne ZARRY. Nie wierzę w larrego i tym podobne ale to co piszesz i jak piszesz rozwala mój system...

    OdpowiedzUsuń